piątek, 9 kwietnia 2010

Piąty GHILLIE SUIT sprzedany



www.allegro.pl/item1006592368_ghillie_suit_maskowanie
_snajpera_okol_tarnobrzega.html


Ten ghillie będzie się różnił od poprzednich strojów maskujących zawartym w nim środkiem maskującym. W skład ghiliie suit będą wchodzić:

-kombinezon-rozmiar 6, lotniczy, oliwkowy niemiecki z kapturem i maskowaniem na twarz. Pasujący na osobę o wzroście od 175cm do 185cm i 95cm obwodu w klatce piersiowej. Tak jak poprzednie ghillie, i ten strój posiada wzmocnienia brezentowe na: klatce i podbrzuszu, kolanach i łokciach. Kombinezon posiada 6 kieszeni zamykanych na zamek błyskawiczny. Dwie na klatce, dwie w okolicach ud, dwie u dołu przy nogawkach.

-rękawiczki-polarowe, cienkie, oliwkowe z farszem

ETAP 1. Naszywanie wzmocnień













-rękawiczki-polarowe, oliwkowe rozmiar 8


Etap 2. Naszywanie siatki z sztucznym farszem

kombinezon







rękawiczki




ETAP 3. Nakładanie farszu, ostatnie poprawki.


Zdjęcia z aukcji











Dodatkowe zdjęcia











Podobny ghillie suit będzie gotowy na dniach. Można go będzie nabyć poza aukcją za 180zł.

6 komentarzy:

  1. A z czego został zrobiony farsz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Z resztek materiałów, które mi zostały m.in.: skrawki bluz i kaleson BW.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prosił Pan o komentarz

    Tak się złożyło, że jestem posiadaczem tego stroju maskującego. Pierwsze wrażenie - bardzo pozytywne. Powiedziałbym nawet, że piorunujące. Ogólnie strój bardzo dobrze pasuje, nie wisi na mnie jak jakiś za duży worek na ziemniaki, nie jest też zbyt obcisły. Nie krępuje ruchów,jest dość wygodny.

    Bardzo dziękuję.

    Kolejny komentarz, o tym, jak ghillie sprawuje się w terenie postaram się zamieścić w niedługim czasie

    Pozdrawiam
    Paweł

    OdpowiedzUsuń
  4. Drugi komentarz odnośnie tego ghillie.

    Bardzo dobra wentylacja, w gorętsze dni spełniała swoje zadanie. Jedyne zastrzeżenia mogę mieć co do mocowania samej siatki, przydałyby się trochę grubsze nici (łatwo było oderwać w niektórych miejscach poprzez zahaczenie np. o gałęzie). W połączeniu z naturalnym maskowaniem praktycznie nie do wykrycia.

    Polecam i pozdrawiam
    Paweł

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja słyszałem, że "Gill'a" robi się z siatki i pociętego na paski worka lnianego, to podstawa, a następnie dorabia się inne elementy na własne potrzeby (tak słyszałem)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak zgadza się, jest to najpowszechniejszy sposób robienia GS. Jednak formy GS są bardzo zróżnicowane np. GS miejski ma po prostu namalowane na sobie prostokąty przypominające z daleka cegły, pustaki w różnych kolorach, czy też zimowa bluza i spodnie zimowe Bundeswehry są pomalowane szarą farbą są dodatkowo poszarpane i świetnie spisują się w warunkach górskich. Kolejnym przykładem jest 13 GS na blogu, który ma na sobie pocięte pasy materiału imitujące liście. To tylko kilka różnych od siebie GS, jest ich z pewnością duzo więcej.

    OdpowiedzUsuń